AKADEMIA SARMATIA // BJJ I MMA W TRÓJMIEŚCIE

Niestety nie udało mi się wygrać, podczas próby wyciągnięcia kolana przeciwnika do obalenia zostałem skutecznie złapany w gilotynę, a próba przerzucenia przeciwnika okazała się nieskuteczna i kask który uniemożliwił mi uwolnienie się dopełnił dzieła. Czuję pewien niedosyt ponieważ będąc w pół gardzie a następnie gardzie, cały czas obijałem żebra oponenta i jestem przekonany, że prowadziłem na punkty. No ale może jeszcze się spotkamy z Pawłem Więckiem i będę miał możliwość rewanżu.  Piotrek zakończył szybko swoją walkę, celnie trafiając przeciwnika ruszył za nim i chwycił w gilotynę przy której oponent wisiał w powietrzu przebierając nogami i dusząc się musiał odklepać. Nasz najmłodszy i najlżejszy zawodnik "Smyku" z powodu braku przeciwnika wagowego trafił do turnieju zamiast do pierwszych walk (o czym dowiedział się dopiero po walce) i niestety musiał uznać wyższość dużo starszego i doświadczonego zawodnika. Kuba startując w turnieju do 84kg w pierwszej walce bardzo ładnie przez cały czas kontrolował jej przebieg, obijając skutecznie przeciwnika z dosiadu i tym samym rozwalając mu nos (do klatki był zmuszony wejść lekarz aby obejrzeć "zniszczenia" jakich dokonał Kuba) ale walka została puszczona dalej. Po minutowej przerwie znów dominował Kuba wsadzając potężne ciosy kolanami na żebra przeciwnika i tylko koniec rundy uratował go (przeciwnika) od niechybnego mata leo, kiedy Kuba znalazł się za jego plecami. Druga walka niestety zakończyła się dosyć szybko mimo wydawałoby się początkowej przewagi naszego zawodnika, kiedy to w parterze przeciwnikowi udało się w magiczny sposób wyciągnąć balachę i Kuba był zmuszony skapitulować.

Ogólnie wszyscy jesteśmy zadowoleni z wyjazdu, zabrakło trochę szczęścia no i doświadczenia ale to właśnie po nie jechaliśmy do Barlinka. Brakowało nam najbardziej osoby niestartującej która by z nami pojechała i mogła pilnować organizacji, pomagać przy rozgrzewce czy zakładaniu sprzętu i dobrym podpowiadaniu przy ringu. Adrenalina i stres były ogromne, szczególnie że i turniej i pierwsze walki odbywały się w klatce. Teraz zostaje tylko jeszcze bardziej przyłożyć się do treningów i nabywać doświadczenia na kolejnych zawodach, oczywiście wygrywając ze wszystkimi!